Pozytywne wydarzenia z roku 2013.

Jak dla mnie rok 2013 był jednym z moich gorszych jednak znajdą się momenty, które mimo wszystko nadały kolorów w moim życiu.

W styczniu odbyła się moja studniówka, na którą na początku iść nie chciałam jednak za namową znajomych wybrałam się i osobiście nie żałuję tego. Ta noc była naprawdę jedną z lepszych nocy w moim życiu. Zabawa z klasą to coś co będę wspominać do końca mojego życia. 

Drugim i zarazem najlepszym wydarzeniem w tym roku jak i w moim życiu były wrześniowe wakacje w Toronto. Gdy dowiedziałam się, że tam polecę to dosłownie skakałam ze szczęścia, a później polały się łzy. To było jak spełnienie marzeń, zobaczenie miasta, które wydawało się dla mnie nierealne jednak coś na co czekałam najbardziej to spotkanie po dwóch latach mojej siostry. Obawiałam się jedynie podróży, która zawierała w sobie dwie przesiadki we Frankfurcie i w Montrealu jednak mimo wielu przeciwności losu doleciałam na miejsce do siostry, która sprawiła, że popłakałam się ze szczęścia. Spędziłam w Kanadzie przepiękny  miesiąc, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci

Wszystkie spotkania, imprezy i tego typu rzeczy z przyjaciółmi również zaliczam do tych udanych chwil, bo za każdym razem mamy co wspominać i z czego wspólnie się pośmiać. Nawet zwykły wypad na miasto jest czymś o czym warto pamiętać dlatego dość często uwieczniamy to na zdjęciach. Uważam, że jest to naprawdę coś ważnego gdyż za kilka lat można usiąść i pooglądać stare fotografie uśmiechając się do nich.

A jaki dla Was był rok 2013? Wydarzyło się więcej pozytywnych czy może negatywnych rzeczy?